niedziela, 17 lutego 2013

15 lutego - canoe służy raczej do pływania (jednak)

Pierwsze kilometry wzdłuz Wisły. Zasypany szlak rowerowy Wisła od samego jez. Czerniańskiego aż po Drogomyśl. Po drodze wczasowicze mają dodatkową atrakcję:
Po śniegu ciągnięcie czółna nie sprawia problemu, zwłaszcza przy wspomnieniu wciągania pod Baranią. Niestety asfalt wymaga już zamontowania kółek do przewózki, a te na jednym z pierwszych krawężników wyginają ośkę niemal o 90 stopni. Pech.

Z odsieczą nadchodzą wspaniali ludzie z Urzędu Miasta Wisła: Kasia i Marek. Marek - człowiek tysiąca pomysłów deklaruje podwieźć mnie busem swojego taty. Wielkie dzięki dla całej trójki - za transport, wsparcie i rady. Dla takich ludzi warto wybrać się do Wisły.. nawet czółnem po śniegu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz